Informacje

Kolejny nietrzeźwy kierujący wyeliminowany przez czujnego obywatela

W Koluszkach naoczny świadek jechał za renault, gdyż zaniepokoił go tor jego jazdy. Świadczyło to o tym, iż kierowca może być nietrzeźwy. ,,Niewyraźny” kierowca podjechał do jednego z marketów tam widząc zainteresowanie świadka wszedł do sklepu i próbował wyjść bocznym drzwiami. Na miejscu pojawili się policjanci. Jak się okazało kierujący renault miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

17 września 2020 roku tuż przed godz. 20:00 w Koluszkach ul. Słowackiego został skierowany koluszkowski patrol policji, ponieważ zgłaszający miał podejrzenie nietrzeźwego kierującego renault. Mundurowi natychmiast pojechali na miejsce. Jak się okazało naoczny świadek jechał za renault, którego jazda go zaniepokoiła i miał podejrzenia, że siedzący za kierownicą może być nietrzeźwy. Mężczyzna zaparkował pod jednym z marketów i tam czekał na swojego kolegę, który poszedł zrobić zakupy. Zgłaszający nie tracił go z oczu. Kierujący renault po kilku minutach zauważył, że jest obserwowany i wszedł szybko do sklepu. Kiedy na miejscu zjawił się policyjny patrol, nieodpowiedzialny kierowca próbował wyjść tylnymi drzwiami. W odpowiednim czasie zareagowali policjanci i świadkowie. Jak się okazało kierującym renault był 49-letni mieszkaniec gminy Koluszki. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz za swoje nieodpowiedzialne usłyszy zarzuty. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności..

Dziękujemy mieszkańcom za szybką reakcję i odwagę, takie zachowanie zasługuje na szczególne uznanie.

Reagujmy na niebezpiecznie zachowanie innych uczestników ruchu drogowego. Policjanci sprawdzą każdy sygnał! Każdy świadek przestępstwa, ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku. Obywatelskie ujęcie to przywilej, który wynika z treści art. 243 Kodeksu Postępowania Karnego. Taką osobę należy niezwłocznie przekazać policji. 

 

Powrót na górę strony